piątek, 25 marca 2011

dzisiejsza ulica - krótka charakterystyka, podział i szczątkowa geneza :)


Nie ma co generalizować, przede wszystkim wiele zależy od tego jakie dana osoba ma poglądy, sympatie, jakiej słucha muzyki, jakich ma idoli etc. Miałem przyjemnośc uczestniczyć w transformacji która przyszła po roku 89. Mogę jeszcze sobie przypomnieć (co prawda z trudem, ale zawsze) niebiesko czarne relaxy i wełnianą czapkę dzierganą przez babcię / ciocię czy jeszcze kogoś innego. To już nie wróci : ).
Lata dziewięćdziesiąte to początek fascynacji polskiej ulicy subkulturą skinheads i punks. O ile o punkach nie można za dużo powiedzieć, chyba poza kultowymi dla nich i metali (po części również depeszowców) ramoneskami i wspólnymi dla wszystkich glanami jakie by one nie były. Popularne były zarówno rumunki jak i olejoodporne obuwie ochronne. Za to skinheadzi mieli wielki wpływ na modę uliczną tamtego okresu, której elementy jeszcze dzisiaj możemy zauważyć na ulicach polskich miast. Zaważyła tutaj najprawdopodobniej asymilacja łysych w środowiskach kibiców piłkarskich, gdzie napotykając niekoniecznie prawoskrętne towarzystwo zarażali sposobem ubierania się. Połączenie prostoty, agresywnego wyglądu i estetyki decydowało o coraz częstszym wyborze całości lub elementów stroju skinheadów przez kibiców piłkarskich, którzy z kolei kolportowali modę na osiadla,do szkół czy pracy. Jako kolejna subkultura mająca ogromny wpływ na modę przełomu wieków w Polsce pojawili się skejci.Skejtami nazywani przez członków wcześniejszych subkultur, sami między sobą dzieląc się i nazywając na kilka sposobów (hip-hopowcy, raperzy etc.) Ze swoimi lenarami, deskami, rolkami, grafitti (na początku raczej tylko tagami) zrobili sporą rewolucję w sposobie ubierania się na polskiej ulicy.
Dzisiaj mamy kilka grup (sposobów ubierania się i filozofii życiowej) które spróbuje uporządkować w jakikolwiek sposób, najlepiej od występujących moim zdaniem najczęściej:

- casual / vintage - ludzie nie utożsamiający się z żadną z (sub)kultur. Na co dzień dżinsy, sztruksy lub każde inne nie wyróżniające się niczym specjalnym spodnie, podobnie z koszulkami, koszulami, bluzami czy kurtkami. Ma być "miejsko" i w miarę porządnie. Możliwe połączenia np. dżinsów i nie rzucającej się (bez łyżwy na pół pleców) bluzy lub kurtki. W wersji stadionowej w dobrym tonie są białe buty sportowe i na górę coś z wyższej wyspairskiej półki (Bench, Fred Perry,Ben Sherman, Polo etc.) czapeczki (już nie produkowane) Burberry, chociaż częściej ich tureckie/chińskie wersje dizajnerskie :). Bardzo wygodny do spokojnego przecinania miejskich ulic w przypadku gdy zależy nam na nie rzucaniu się w oczy.

- na szeroko - najczęściej panie i panowie zafascynowani mieszkańcami amerykańskich gett o afrykańskich i/lub latynoamerykańskich korzeniach. Z powodu wygody, na szeroką noszą się również osoby nie związane z muzyką rap czy szeroko pojętą kulturą hip-hopową. Dużą rolę w propagowaniu mody na za duże ciuchy mają rodzimi raperzy-producenci (Sokół, Pono z Prosto) Tede (PLNY tekstylia) etc.warto również wymienić Cropp Town czy CLINIC-a jako producentów którzy (każdy w innym okresie czasu) napędzali tą modę. Dzisiaj trudno nawet oszacować ile zespołów lub po prostu grup osób zakłada domorosłe "fabryczki" i markując swoimi nazwami i metkami wydaje pod własnym szyldem (będę starał się na bieżąco docierać do producentów i w miarę możliwośći recenzować ich produkty)

- na sportowo - w mniej lubianych kręgach (dresy). Ulubiony strój ludzi lubiących andrenalinę. Jest kilka powodów dla noszenia się na sportow: niektórzy nie mieszczą się w inny rodzaj ubrań który mieściłby się w ich pojęciu stylu, niektórzy uprawiją ekstremalne hobby polegające na grupowych leśnych sparingach i tak im po prostu najwygodniej. Kiedyś razem z beemką i złotym były synonimem złodzieja, dzisiaj wszyscy nie odpoczywający przymusowo złodzieje przeszli raczej do grup casual / vintage lub eleganckiej, w końcu dres jak to dres rzuca się coraz bardzie w oczy na ulicy.Marki adidas,nike,reebok,le coq sportiff etc.

- elegancko - garniaki, lub przynajmniej zestaw marynarka + spodnie bez udziwnień. Dla wielu tylko do pracy, po niej zmiana na którąkolwiek z wyżej wymienionych grup. Niektórzy jednak cenią sobie dobry ubiór na codzień (ściśle powiązane z grubością portfela), po prostu z niektórych aut nie wypada wysiąść w dresie.

- inni - wszelkie miksy powyższych grup styli, lub też wynalazki typu panowie w damskich ubraniach (uparcie reklamowanych jako męskie) dzieci neo, ekscentrycy...

Nie jest to szczegółowa analiza, ale na wszystko przyjdzie pora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz