środa, 18 maja 2011

Korupcja w Polsce, śmiertelna choroba.

Rozmawiałem ostatnio z kolegami z pracy o przymusie "kopertowym" w celu wyegzekwowania od lekarzy prawidłowego wykonywania swoich, niemało przecież opłacanych, obowiązków. Broniłem dość rozpaczliwie poglądu, że nie po to zabierają mi tyle pieniędzy co miesiąc, żebym musiał dopłacać jeszcze raz w trakcie wizyty, pobytu w szpitalu czy też podczas innej formy kontaktu z lekarzami zakontraktowanymi przez NFZ. Oczywiście i dla lekarzy i dla wszystkich ludzi w Polsce jest jasne, że biedny lekarz po południu przyjmuje tych samych pacjentów co rano , ale już prywatnie. Podczas wizyty instruuje oczywiście, że jeśli mamy ochotę jeszcze troszkę pożyć, lub choćby lepiej się poczuć powinniśmy od razu zadzwonić do niego na komóreczkę (prywatnie nigdy nie ma kolejek - cud, dlaczego nie wprowadzić go w państwówce) i on już wszystko załatwi, oczywiście trzeba panu jaśnie wielmożnemu lekarzowi odpowiednio trud wynagrodzić, start od stówki, górnej granicy brak. Ostatnio w bezczelności co prawda lekarzy przebili górnicy z KGHM-u, ale oni swoje dostaną na, lub pod stołem i zamilkną, nie szastają ludzkim zdrowiem ani życiem a rudy miedzi nie płacą łapówek za lepsze traktowanie. Każdy kto miał nieprzyjemność szukać pomcy w stacji pogotowia ratunkowego we Wrocławiu przy ul. Traugutta ten wie jak niekompetentny i wkurwiony własną pracą może być lekarz, tam kopert się nie zostawia, więc potoczne wrocławskie określenie "umieralnia" doskonale do tego przybytku pasuje. Wielogodzinne (nierzadko wypełnione mniej lub bardziej dokuczliwymi jękami rannych i poszkodowanych) oczekiwanie na starego barana, który stawia trafne diagnozy tylko w przypadku pomyłki, potrafi po jednej wizycie wyleczyć z wiary w ludzi. Zastanawiam się nad prywatnym ubezpieczeniem, ale póki co tego nie zrobiłem ponieważ nie mogę zrezygnować z przymusowego haraczu płaconego z mojego brutto. Jak te prywatne firmy ubezpieczeniowe to robią, że za 300 PLN możesz wraz z rodziną spać spokojnie, nie czekać w kolejkach i mieć uśmiechniętych lekarzy na każde zawołanie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz